Wracamy wkrótce...

Środa, 03 sierpnia 2011 (22:33)

Dla kogo mieszkania 30% taniej?

fot. Creandi
fot. Creandi
Trend migracji Poznaniaków do ościennych gmin utrzymuje się od lat. Według prognoz GUS, w ciągu najbliższych 20 lat miasto może opuścić nawet 16% mieszkańców. Gminy znajdujące się w bezpośrednim sąsiedztwie Poznania są coraz chętniej wybieraną alternatywą dla miejskiego zgiełku.
Tanio i zielono
Co skłania mieszkańców stolicy Wielkopolski do przeprowadzki? Decydujący jest zwykle czynnik ekonomiczny: mieszkania w sąsiednich gminach są znacznie tańsze. Średnia cena metra kwadratowego mieszkania z rynku pierwotnego w Poznaniu to ponad 6900 zł. Tymczasem w Kórniku zapłacimy 4300 zł za metr kwadratowy, w Rokietnicy zaś – od 3900 zł.  Oznacza to, iż za pieniądze, które w Poznaniu wydalibyśmy na 50-metrowe mieszkanie, w pobliskich miejscowościach możemy kupić luksusowe lokum o powierzchni niemal 80m2 (lub 50-metrowe, trzypokojowe mieszkanie w cenie poznańskiej 30-metrowej kawalerki).
Na decyzję o przeprowadzce wpływa również chęć poprawy komfortu życia. W mniejszych miejscowościach jest więcej terenów zielonych, tempo życia jest wyraźnie wolniejsze, łatwiej o prawdziwy odpoczynek.
Dalej nie znaczy dłużej
Wbrew pozorom przeprowadzka do podmiejskiej gminy wcale nie musi oznaczać radykalnej zmiany stylu życia. Jak wynika z analizy serwisu Korkowo.pl, dojazd do miasta z miejscowości  oddalonych o ok. 15 km zajmuje średnio nieco ponad pół godziny. To niedużo, zważywszy, że  tyle samo trwa podróż przez centrum Poznania. Poznaniak mieszkający na Dębcu, a pracujący na Naramowicach, spędzi za kółkiem mniej więcej tyle samo czasu, co osoba dojeżdżająca do pracy w centrum miasta z Rokietnicy. Przeprowadzka wcale więc nie musi wiązać się ze zmianą miejsca zatrudnienia, dzieci nie muszą zmieniać szkoły – tym bardziej, że również transport publiczny sprawnie łączy Poznań z sąsiednimi gminami.


Poznańska oszczędność w Rokietnicy
O rosnącym zainteresowaniu mieszkaniami w podpoznańskich miejscowościach najłatwiej przekonać się, przeglądając oferty deweloperów. W podmiejskich gminach powstaje coraz więcej nowych inwestycji. Rzeczywiście, wielu Poznaniaków szuka mieszkań w sąsiednich miejscowościach – przyznaje Paweł Bahyrycz z firmy Chronos Development. - Wychodzimy im naprzeciw z nowymi inwestycjami. W Rokietnicy powstają obecnie dwie eleganckie wille, budowane właśnie dla takich klientów. Co zdaniem dewelopera przyciąga do mniejszych miejscowości ludzi, którzy dotąd mieszkali w Poznaniu? Na pewno cena. Nigdzie w Poznaniu nie znajdą w tak przystępnej cenie mieszkań o tak wysokim standardzie. Mieszkańcy Willi Kasztanowej mogą cieszyć się przestronnym mieszkaniem z ogródkiem lub antresolą za pieniądze, które w Poznaniu wydaliby na ciasne M-2. Ważna jest też lokalizacja – znaczna część terenów dookoła to zieleń, w pobliżu jest wiele punktów usługowych i handlowych, a dojazd do Poznania jest bardzo dogodny.

Co przyniesie jutro
Zdaniem specjalistów z Centrum Statystyki Regionalnej przy Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu, trend odpływu mieszkańców miasta do sąsiednich gmin utrzyma się w najbliższych dekadach. Dlatego atrakcyjne inwestycje będą cieszyły się coraz większym powodzeniem wśród klientów.
Komentarze (0)
Portal Regionalny isrem.pl nie odpowiada za treść komentarzy zamieszczanych przez czytelników. Jednocześnie zastrzegamy sobie prawo do kasowania komentarzy, które naruszają prawo.
Jeszcze nikt nie skomentował tego artykułu.
Dodaj komentarz
podpis: (Jeśli się nie podpiszesz,
post zostanie podpisany Twoim adresem IP)
treść: