Wracamy wkrótce...

Wtorek, 17 lipca 2012 (10:56), aktualizacja: 17.07.2012 (11:02)

Jak poradzić sobie z osami i szerszeniami?

fot. archiwum / MJ
fot. archiwum / MJ
Strażacy mają coraz więcej pracy związanej z usuwaniem gniazd os i szerszeni. Jednak czy w każdym przypadku możemy poprosić ich o pomoc?
Rzecznik KPPSP st. kpt. Cezary Kobierski przypomina: Interwencje straży pożarnej związane z owadami błonkoskrzydłymi (osy, szerszenie, pszczoły) podejmowane są wyłącznie w przypadku stwierdzenia bezpośredniego zagrożenia dla życia i zdrowia ludzi w obiektach, w których przebywają grupy dzieci lub osoby o ograniczonej zdolności poruszania się. W takich przypadkach przewiduje się doraźną ewakuację tych osób poza strefę zagrożenia i podjęcie niezbędnych działań zmierzających do usunięcia owadów.

Oznacza to, że jeżeli na naszej posesji pojawi się gniazdo os czy szerszeni będziemy musieli zlecić jego usunięcie specjalistycznej firmie. W uzasadnionych okolicznościach prowadzone mogą być działania polegające m.in. na ewakuacji osób ze strefy zagrożenia, oznakowaniu i zabezpieczeniu tej strefy, poinformowaniu właściciela, zarządcy lub użytkownika obiektu o wystąpieniu roju lub gniazda wraz z informacją o konieczności jego likwidacji przez specjalistyczną firmę dezynsekcyjną, pisemnym przekazaniu miejsca zdarzenia z zaleceniem (w myśl art. 61 ustawy "Prawo budowlane"), zapewnienia dalszego bezpiecznego użytkowania obiektu.

- Pojawienie się gniazda owadów błonkoskrzydłych w budynku nie jest zdarzeniem nagłym, dlatego właściwie prowadzona administracja budynku może skutecznie uniemożliwić zakładanie gniazd przez te owady. Łatwiej bowiem jest zapobiegać, niż walczyć z założoną już "kolonią" szerszeni czy os. Dlatego, aby uniemożliwić owadom zakładanie gniazd, należy wiosną przeglądać szopy, altanki, poddasza budynków mieszkalnych i usuwać z nich zauważone zaczątki gniazd. Wszystkie otwory w budynku, którymi mogą przedostać się do środka owady należy zabezpieczyć siatką ochronną lub uszczelnić innym materiałem - podaje st. kpt. Kobierski.

W ostatnich tygodniach strażacy interweniowali kilkanaście razy. Najpierw w poniedziałek, 2 lipca strażacy OSP z Chwałkowa Kościelnego walczyli z owadami w Książu Wielkopolskim. Pod pokryciem dachowym znajdowały się trzy gniazda os, które dostawały się do wnętrza budynku, w którym znajdowały się małe dzieci. Tego samego dnia strażacy z OSP w Chwałkowie interweniowali jeszcze raz w sprawie os w Zakrzewicach. Owady zlokalizowano w szczelinie łączenia się ścian budynku na wysokości ok. 2 metrów. Ostatni wyjazd strażaków tego dnia, tym razem z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej ze Śremu był spowodowany gniazdem szerszeni w budynku gospodarczym na terenie obozowiska w Mórce. Strażacy mieli możliwość przeniesienia gniazda szerszeni do pobliskiego lasu.

Dwa dni później, również strażacy z Chwałkowa usunęli gniazdo szerszeni z budynku mieszkalnego w Książu oraz gniazdo os z budynku mieszkalnego w Brzóstowni. Następnego dnia strażacy OSP z Chwałkowa Kościelnego usuwali kokon szerszeni z altanki w Chrząstowie. W piątek, 6 lipca strażacy z Szołdr usuwali gniazdo os, które znajdowało się przy chodniku w Manieczkach. Kolejne zgłoszenia dotyczyły gniazda szerszeni w budynku mieszkalnym w Psarskim oraz gniazda os na budynku szkoły w Chrząstowie.
Komentarze (0)
Portal Regionalny isrem.pl nie odpowiada za treść komentarzy zamieszczanych przez czytelników. Jednocześnie zastrzegamy sobie prawo do kasowania komentarzy, które naruszają prawo.
Jeszcze nikt nie skomentował tego artykułu.
Dodaj komentarz
podpis: (Jeśli się nie podpiszesz,
post zostanie podpisany Twoim adresem IP)
treść: