Śremianka mistrzynią Europy. Wywiad z Patrycją Wyciszkiewicz

Patrycja Wyciszkiewicz: Moja przygoda z bieganiem zaczęła się już w szkole podstawowej. Nauczyciel wychowania fizycznego, pan Zbigniew Okoniewski, na prowadzonych przez siebie zajęciach zaraził mnie pasją do lekkiej. Starty w czwartkach lekkoatletycznych czy powiatowych biegach przełajowych i odnoszone tam sukcesy motywowały mnie do dalszej pracy. W gimnazjum naszą grupę treningową przejął pan Ireneusz Smolarek i to właśnie On pokazał nam jak wygląda trening z prawdziwego zdarzenia.

 

Patrycja: Moje pójście do szkoły średniej do Poznania było motywowane dalszymi treningami. Aby móc się dalej rozwijać musiałam postawić wszystko na jedną kartę i się opłaciło. Właśnie wtedy bieganie stało się sposobem na życie.
 

Patrycja: Tak, od zeszłego roku udało mi się poprawić swój rekord życiowy, a co za tym idzie rekord Polski. Aktualnie wynosi on 51.56 s.
 

Patrycja: W sporcie właśnie chodzi o to, aby przesuwać swoje granice, granice naszego organizmu. Rekord Pani Ireny, mimo tego, że ustanowiony już dość dawno, w dzisiejszych czasach nadal dawałby ścisłą czołówkę światową. Czy uda mi się pobiec tak szybko jak jej? Nie wiem. Wiem jednak, że ze wszystkich sił będę się starała poprawiać swoje rezultaty.
 

Patrycja: Igrzyska Olimpijskie, sam wyjazd i możliwość startu były dla mnie wielkim przeżyciem. Zachwycona byłam widokiem pełnych trybun na stadionie, tego ogromu ludzi, którzy z całym oddaniem kibicowali sportowcom. Dawało mi to kolejną motywacje do wysiłku. Uczestnictwo w tak wielkiej, światowej imprezie jest na pewno niezapomnianym przeżyciem.
 

Patrycja: Cała nasza grupa bardzo się lubi. Nie mamy problemów z dogadywaniem się. Miło spędzamy razem czas. W sztafecie mamy wspólny cel, który nas łączy. Wzajemnie się motywujemy, podnosimy na duchu, rozśmieszamy. Nasze relacje są w 100% pozytywne  ;)
 

Patrycja: Na razie nie planuje zmiany dystansu. Lubię biegać 400 metrów. Jest to bardzo wymagający dystans, bowiem potrzebna jest szybkość, wytrzymałość i siła. Może w przyszłości 800m.
 

Patrycja: Do Moskwy wyjeżdżam w poniedziałek 12 sierpnia. Bieg eliminacyjny mamy 16 sierpnia ok. godziny 9 czasu polskiego. Postanowiłam wraz z trenerem nie biegać indywidualnie. Myślę, że taki start byłby zbyt dużym obciążeniem. Wraz z dziewczynami biegnąc sztafetę 4x400 m będziemy walczyć o finał. 

 

iśrem: Ten rok jest dla Ciebie pracowity i pełen sukcesów. Po Moskwie czas na wakacje?
 

Patrycja: Tegoroczny sezon startowy trwa bardzo długo bo już 5 miesięcy. Myślę, że po MŚ wybiorę się na zasłużone wakacje. Może jakieś jezioro czy morze.
 

iśrem: Życie sportsmenki nie jest łatwe. Powiedz jak wygląda przeciętny Twój dzień? 
 

Patrycja: Sport wymaga wielu poświęceń i wyrzeczeń od człowieka. W czasie trwania roku szkolnego trenuje się dużo trudniej niż w czasie wolnym. Obowiązki szkolne jak wiadomo pochłaniają dużo czasu i energii. W roku szkolnym pierwsza część dnia wyglądała tak, jak każdy dzień osoby w moim wieku. Dużo zmieniało się po południu, gdyż musiałam wygospodarować ok 2,5-3h czasu na trening i wszystko co z nim jest związane. Wieczorem czasami nie miałam już siły, ale zmuszałam się do nauki i wyszło mi to na dobre. Zdałam maturę bez problemu i dostałam się na taki kierunek studiów jaki chciałam.
 

iśrem: Gdzie będziesz studiować?
 

Patrycja: Studia rozpocznę na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu na kierunku gospodarka turystyczna.
 

iśrem: Czym zajmujesz się po za bieganiem?
 

Patrycja: Lubię czytać książki, obejrzeć dobry film, no i oczywiście kocham chodzić na zakupy!
 

iśrem: Obecnie trenujesz w Olimpii Poznań. Często zaglądasz do Śremu?
 

Patrycja: W Śremie jestem bardzo rzadko. Zazwyczaj wpadam na 24 h i wracam do Poznania, bądź wyjeżdżam na obóz.

iśrem: Dzięki za rozmowę. Powodzenia w Moskwie!


Tegoroczne Mistrzostwa Świata w Lekkoatletyce w Moskwie rozpoczęły się w sobotę i potrwają do 18 sierpnia. Patrycja Wyciszkiewicz pobiegnie w sztafecie 4x400m w piątek o godzinie 9:30. Transmisje z mistrzostw można oglądać w TVP oraz na kanale Eurosport.