Wracamy wkrótce...

Niedziela, 26 lipca 2015 (00:39), aktualizacja: 26.07.2015 (15:23)

Tragedia na Jeziorze Mórka. Utonęło małżeństwo

fot. Michał Ratajczyk
fot. Michał Ratajczyk
W sobotę przed godziną 21 rozpoczęła się akcja ratownicza na Jeziorze Mórka. Z łodzi do wody wpadły cztery osoby, ale dwie z nich dopłynęły do brzegu o własnych siłach. Dwie kolejne utonęły.
W sobotę wieczorem, po godzinie 20 na Jeziorze Mórka doszło do tragedii. Na łódce wypoczywały cztery osoby. W pewnym momencie wszyscy znaleźli się w wodzie. Oficjalnie nie wiadomo jak do tego doszło. Dwie z czterech osób dopłynęły do brzegu o własnych siłach. W wodzie zostało starsze małżeństwo. Troje z nich to mieszkańcy powiatu śremskiego, a jeden z mężczyzn pochodzi z województwa łódzkiego. Przed 21 rozpoczęły się poszukiwania. Pierwsi na miejscu znaleźli się ratownicy ze specjalistycznej grupy wodno-nurkowej z Kościana. Później dołączyli do nich ratownicy ze Śremu i Poznania oraz ochotnicy z Krzywinia.

Poszukiwania przerwano o 2 w nocy. Jeszcze w sobotę ratownicy znaleźli znajdującą się na dnie motorówkę i oznaczyli to miejsce boją. - W dniu wczorajszym działało niespełna 50 osób ze strony straży pożarnej. Wczoraj zlokalizowaliśmy łódź i miejsca, w których prawdopodobnie mogły być zwłoki. Łódź nie była daleko od brzegu, maksymalnie było to 50 metrów - powiedział nam st. bryg. Andrzej Ziegler ze straży pożarnej w Kościanie. - Wczoraj już wiedzieliśmy, że nie szukamy ludzi żywych - dodaje. W poszukiwaniach brała również udział miejscowa drużyna WOPR.

W niedzielę po 10 rano specjalistyczne zastępy strażaków z Kościana i Poznania w asyście zastępów OSP oraz łodzi WOPR wznowiły akcję poszukiwawczą z użyciem sonaru. O 11 z jeziora wyciągnięto ciało 62-letniej kobiety. Niecałą godzinę później nurkowie dotarli do zwłok 68-letniego mężczyzny. Potwierdziły się nasze wczorajsze informacje o tym, że kobieta miała na sobie kapok. Ciało kobiety znajdowało się pod łodzią. Kamizelka nie spełniła swojej roli, bo nie była zapięta. Drugie ciało strażacy znaleźli kilka metrów od miejsca zatonięcia. Ofiary to małżeństwo, mieszkańcy Mórki. 

Łodzią płynęły cztery osoby. Dwóch mężczyzn dopłynęło do brzegu o własnych siłach. Obaj byli pijani i mieli ponad promil alkoholu w organizmie. Akcję poszukiwawczą na brzegu jeziora obserwował jeden z nich. Mężczyzna mówił, że został już przesłuchany, a jego przyjaciel właśnie udał się na komendę do Kościana. Dodał, że wszystkie osoby, które wpadły do wody spożywały wczoraj alkohol. Jak tłumaczył, łódź przewróciła się dziobem do góry w czasie, gdy jedna z osób chodziła po pokładzie. Jednostka była obciążona fotelami samochodowymi i dwiema ciężkimi bateriami zasilającymi silnik elektryczny. Według mężczyzny to w wyniku przesunięcia się akumulatorów w kierunku rufy, łódź straciła stabilność, zaczęła nabierać wody, przewróciła się i bardzo szybko zatonęła. Jej właścicielem był zmarły mężczyzna. Jednostka osiadła na dnie na głębokości 4 metrów. Po południu strażacy wyciągnęli ją i doholowali do brzegu.

Śledztwo w tej sprawie prowadzi policja i prokuratura z Kościana.

Jezioro Mórka znajduje się na granicy powiatu kościańskiego i śremskiego. Jest połączone z Jeziorem Cichowo niewielkim kanałem. Granica powiatów przebiega po linii brzegowej od strony Mórki.

Komentarze (14)
Portal Regionalny isrem.pl nie odpowiada za treść komentarzy zamieszczanych przez czytelników. Jednocześnie zastrzegamy sobie prawo do kasowania komentarzy, które naruszają prawo.

~ M.
Panie Janie jeśli mnie pan zna to bardzo dobrze bo specjalistką nie jestem ale swoją wiedze posiadam i nie jeden się ze mną liczy bo wiedzą że ja się nie dam owinąć wkoło palca.A pan mi chyba zazdrości wszystkiego więc chcę mi pan dokuczyć ale ja się tym nie przejmuję.
29.07.2015 15:30

~ Anonim
Takie lekkie sprostowanie do wypowiedzi mediów. Pierwsią jednostką na miejscu nie była Komenda z Kościana tylko najszybciej dotarli tam stacjonujacy Ratownicy WOPR w Cichowie i gruba ratowników z OSP Krzywiń.
28.07.2015 19:23

~37.31.2.83~
27.07.2015 23:51

~ Jan
A może Marzenka by się wypowiedziała na temat tego zdarzenia bo naprawdę ona jest specjalistką od takich spraw a mocno wydaję mi się że tego dnia była nad jeziorem.Niech zabłyśnie swoją wiedzą.
27.07.2015 23:50

~ Ja
Jedni mówią że to na jeziorze mórka a inni że na cichowo. To są dwa osobne jeziora, tylko łączy je jakiś wąski kanał
27.07.2015 18:17

~ Zdrowy rozsądek
W sumie to nie żal mi takich. Byli pijani. A tyle razy w mediach apelują o zdrowy rozsądek nad wodą. A po drugie to jeżeli ja nie umiem pływać to do wody nie wchodzę i nikt mnie do tego nie zmusi. Kolejna bezsensowna śmierć na własne życzenie
27.07.2015 18:15

~ Ach
Heliodor - Napewno gdy by była w kapoku to by się nie utopiła !!! GDYBY SŁON MIAŁ SKRZYDEŁKA BYŁBY MOTYLEM ? każdy odpowiada za siebie - WIELKA TRAGEDIA -
27.07.2015 17:02

~ ...
Czy to ma jakies znaczenie na jakim jeziorze to bylo ? Ludzie ogarnijcie sie
26.07.2015 18:43

~ kika
Jezioro Mórka to osobne jezioro. Łączy je tylko kanał czy tam przesmyk. Łódź zatonęła w Mórce na Jeziorze Mórka.
26.07.2015 18:28

~ wedkarz
To nie na jeziorze Morka tylko na jeziora Cichowskim. Spora roznica
26.07.2015 16:50

~ Gosia
Tak mi przykro :-( po co te komentarze to tragedia dla rodziny :-( każdy popełnia błędy a oni zapłacili życiem :-(
26.07.2015 15:02

~ 312
ALKOHOL ROBI SWOJE
26.07.2015 13:19

~ KM
[*]
26.07.2015 11:36

~ Heliodor
Napewno gdy by była w kapoku to by się nie utopiła !!!
26.07.2015 09:20
Dodaj komentarz
podpis: (Jeśli się nie podpiszesz,
post zostanie podpisany Twoim adresem IP)
treść: