Wypadek 4 aut na drodze do Kórnika. 4 osoby w szpitalu

Chwilę po godzinie 9 dyżurny Państwowej Straży Pożarnej w Śremie otrzymał informację o wypadku na drodze wojewódzkiej nr 434 w Czmoniu. Choć do zdarzenia doszło na terenie powiatu poznańskiego, na mocy porozumienia między służbami powiatu śremskiego i poznańskiego na ratunek wyruszyły jednostki z obu powiatów.

Pierwszy na miejsce zdarzenia dotarł specjalistyczny Zespół Ratownictwa Medycznego ze Śremu, a tuż za nim 3 zastępy Jednostki Ratowniczo- Gaśniczej ze Śremu. Chwilę później w miejscu wypadku pojawili się ratownicy z OSP Czmoń i Kórnik, dwie kolejne karetki pogotowia, policja oraz strażacy z JRG 6 Poznań - Krzesiny.

W zdarzeniu udział brały 3 osobówki oraz samochód ciężarowy marki Renault. Ratownicy medyczni i strażacy zajęli się łącznie 6 osobami, które uczestniczyły w kraksie. Jak się okazało 4 z nich zostały ranne, w tym jedna ciężko. Stan osoby najpoważniej rannej był na tyle ciężki, że konieczne okazało się wezwanie śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Helikopter wylądował tuż za lasem od strony Kórnika.

Jak mówią świadkowie wypadku - do zdarzenia miało dojść w momencie, gdy jadący od strony Kórnika opel astra chcąc skręcić w lewo w leśną drogę wyhamował, by przepuścić auta z naprzeciwka. Jak relacjonują osoby przyglądające się akcji - wtedy w auto uderzył samochód ciężarowy marki Renault. Siła uderzenia była na tyle duża, że opel dachował i zatrzymał się w rowie, wcześniej zahaczając o jadącą od strony Czmonia skodę. Ciężarówka z kolei miała uderzyć jeszcze w osobowego renault scenic, który wpadł do rowu.

Oficjalne przyczyny zdarzenia bada policja, która pracowała na miejscu zdarzenia. Droga wojewódzka 434 na odcinku Czmoń - Kórnik przez kilka godzin była zablokowana, a kierowcy musieli korzystać z objazdu przez Radzewo.

W sumie na miejscu działało 8 zastępów straży pożarnej, 3 karetki pogotowia, śmigłowiec LPR z Poznania oraz policjanci ze Śremu, Kórnika i Poznania. W wypadku ucierpiały 4 osoby, które trafiły do szpitali.