Ogień doszczętnie strawił drewniany dom

Dyspozytor Państwowej Straży Pożarnej w Śremie po odebraniu zgłoszenia niezwłocznie skierował na miejsce dwa samochody gaśnicze z śremskiej JRG. Już w trakcie jazdy do pożaru widząc z daleka kłęby dymu strażacy wiedzieli, że sytuacja jest poważna.

Na miejscu okazało się, że drewniany dom cały ogarnięty jest pożarem, a płomienie wychodzą ponad dach. Natychmiast przystąpiono do akcji gaśniczej podając 3 prądy wody i piany gaśniczej. Wezwano również policję oraz pogotowie energetyczne, którego pracownicy odłączyli zasilanie na posesji.

Ogień udało się opanować w ciągu kilkunastu minut. Niestety doszczętnie zniszczył on drewniany dom i jego wyposażenie. Prawdopodobnie pożar powstał z powodu źle wykonanego komina, który nie był odizolowany od drewnianej konstrukcji. Po rozgrzaniu komina drewno zaczęło się palić. Właściciel, który zauważył płomienie przez kilkanaście minut usiłował sam je ugasić, jednak bezskutecznie. Dopiero kiedy sytuacja zupełnie wymknęła się spod kontroli zaalarmował straż pożarną. Jak można przypuszczać - gdyby strażacy zostali powiadomieni od razu, straty udało by się zminimalizować.

To nie pierwszy pożar na tej posesji. W styczniu 2013 roku strażacy również musieli interweniować w tym miejscu. Wówczas winnym zdarzenia także był przewód kominowy, od którego zajęła się drewniana konstrukcja. Wtedy jednak sytuację udało się w porę opanować, a straty ograniczyły się jedynie do części dachu. Tym razem ze względu na późne zgłoszenie drewniany obiekt został doszczętnie zniszczony.

Akcja zakończyła się po ponad godzinie. Udział w niej brały dwa zastępy Państowej Straży Pożarnej ze Śremu, OSP z Pyszącej, pogotowie energetyczne oraz policja. Na szczęście w wyniku zdarzenia nikt nie został ranny.