Śremianie uczcili pamięć powstańców

Tradycyjnie uroczystości upamiętniające wybuch Powstania Wielkopolskiego rozpoczęły się rano w Parku im. Powstańców Wielkopolskich. Tam przy pomniku Dobosza złożono kwiaty, a Towarzystwo Miłośników Ziemi Śremskiej przybliżyło sylwetkę powstańca - . O godzinie 11 w kościele garnizonowym rozpoczęła się msza święta w intencji poległych powstańców, a po niej uczestnicy obchodów w asyście kompanii honorowej i pocztów sztandarowych przeszli na cmentarz parafialny, przed kwaterę Powstańców Wielkopolskich.

- 97 lat temu mieszkańcy Wielkopolski chwycili za broń, aby powrócić do macierzy, bo mieli świadomość, że nie ma ważniejszej sprawy niż niepodległość ojczyzny. Ten pomnik Powstańców Wielkopolskich jest wyrazem wdzięczności za ich postawę, za ich ofiarę życia. Pamiętamy o nich, bo dzięki nim żyjemy w wolnej i niepodległej ojczyźnie - mówił w swoim wystąpieniu ks. prałat Marian Brucki.

Na cmentarzu odczytano także apel poległych, a żołnierze oddali salwę honorową. Na zakończenie przedstawiciele samorządów i instytucji złożyli pod pomnikiem wiązanki kwiatów. Później zgromadzeni śremianie w asyście wojska i Orkiestry Dętej im. Mariana Zielińskiego przeszli ulicami miasta pod wieżę ciśnień. Ta jest symbolem powstania w Śremie, ponieważ 27 grudnia na jej szczycie zawisła biało-czerwona flaga oznajmiająca wszystkim zwycięstwo. - My sobie nie zdajemy sprawy, co 97 lat temu znaczyło wywieszenie tej flagi narodowej. Dzisiaj można stwierdzić, że to był prosty gest, a to nie prawda - mówił burmistrz Śremu Adam Lewandowski. 

Pod wieżą zabrzmiał Mazurek Dąbrowskiego oraz Rota. Harcerze, podobnie jak 97 lat temu, rozwinęli ogromną flagę na szczycie budowli.