Poniedziałek, 24 lipca 2017 (10:52)
Jechał motocyklem mając śmiertelną dawką alkoholu w organizmie
fot. archiwum
Ponad 4 promile alkoholu w organizmie miał 27-letni mieszkaniec gminy Śrem, który poruszał się motocyklem po ulicach miasta. Mężczyzna nie miał za to kasku i uprawnień do kierowania, które sąd odebrał mu dożywotnio. Mieszkaniec gminy ponownie stanie przed wymiarem sprawiedliwości.
W minioną środę tuż przed południem, policjanci śremskiego Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego zatrzymali do kontroli drogowej na ulicy Krótkiej motocyklistę jadącego bez obowiązkowego kasku na głowie. W trakcie przeprowadzanej kontroli mundurowi szybko wyczuli od 27-letniego motocyklisty, mieszkańca gminy Śrem, woń alkoholu. Okazało się, że mężczyzna miał 4,2 promila alkoholu w organizmie. To niższa granica dawki śmiertelnej. 27 -latek nie posiadał też dowodu rejestracyjnego oraz OC pojazdu. Dodatkowo, po sprawdzeniu w policyjnym systemie, okazało się, że motocyklista ma orzeczony przez sąd dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Mieszkaniec gminy wkrótce stanie przed sądem. Grozi mu kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Mieszkaniec gminy wkrótce stanie przed sądem. Grozi mu kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Komentarze (5)
Portal Regionalny isrem.pl nie odpowiada za treść komentarzy zamieszczanych przez czytelników. Jednocześnie zastrzegamy sobie prawo do kasowania komentarzy, które naruszają prawo.
~ jak Eden
Ulica Krótka i wszystko jasne.
25.07.2017 10:05
~ Ja
Dawka śmiertelna to już jest 4 promile, ale kiedyś został zatrzymany ktoś, kto miał 9 promili
24.07.2017 19:00
~ PSE
Pewnie dziadek był ułanem. Młody też swoim rumakiem szarżuje ...
24.07.2017 16:24
~ mama
Gówniarz. Ręce na takich idiotów opadają. Zero odpowiedzialności
24.07.2017 16:07
~ nie wierze
CIekawe co to za artysta ze Śremu :)
24.07.2017 12:44
Dodaj komentarz