Demolka na plaży

- To jest nie do pomyślenia. Dzieciaki niszczą nasze wspólne mienie, a nikt nie reaguje - pisze do redakcji iśrem.pl czytelnik. Do ostatniej takiej sytuacji doszło w miniony czwartek. Tuż po godzinie 18, czyli po tym, jak z pomostu zeszli pracujący tam ratownicy, pojawiło się na nim sporo osób. Młodzi ludzie wykorzystują pływającą platformę do skoków do wody, czego w obecności ratowników robić nie można. Wszystko byłoby dobrze, gdyby przy okazji nastolatkowie nie niszczyli pomostu. W wspomniany czwartek, młodzież tak długo skakała po jednym z przęseł, dopóki nie pękło jego mocowanie. "Uwolnioną" platformę wykorzystywali do pływania, po czym częściowo wciągnęli na pomost. Co gorsza, wybrykowi młodzieży przyglądali się inni plażowicze, w tym również ich opiekunowie. Nikt nie zareagował.

O zniszczenia na plaży zapytaliśmy właściciela terenu - Urząd Miejski w Śremie. Urzędnicy tłumaczą, że sprawa jest im znana. Możliwe, że wkrótce do policji trafi zawiadomienie wraz z dokumentacją fotograficzną. Straty tylko z czwartkowego popołudnia oszacowano na kilkaset złotych. Jak mówią urzędnicy, zarządca plaży niemal codziennie znajduje i dokumentuje kolejne zniszczenia. Jeśli nic się nie zmieni, to w przyszłym roku na plaży miejskiej pomost się nie pojawi.